Wszystkiego najlepszego, Makatko!

Rok temu (lekko na wariata) udałyśmy się do notariusza i podpisałyśmy akt ustanowienia Fundacji. I tak zaczęła się nasza przygoda z oficjalną działalnością. Miałyśmy mnóstwo zapału, pomysłów i energii. Początki były trudne, często z powodów logistycznych albo formalnych. Ale było warto! Dziś, z okazji roczku Makatki, chcemy pochwalić się, co nam się udało zdziałać przez ten rok!  Jesteśmy z siebie bardzo dumne i czekamy na Wasze brawa. Poczytajcie!

(więcej…)

Położna z Auschwitz. O Stanisławie Leszczyńskiej

Międzynarodowy Dzień Położnej obchodzony jest 5 maja. Polski Dzień Położnej przypada 8 maja, w dniu urodzin Stanisławy Leszczyńskiej, położnej w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Kobiety, która swoje powołanie do witania na świecie nowego życia realizowała w miejscu naznaczonym śmiercią. Dzisiejsze święto jest więc idealną okazją do przedstawienia tej niezwykłej postaci.

(więcej…)

Magia kręgu

Zasiąść w kręgu na podłodze. Tak po prostu. Wszystkie wobec wszystkich, na równi. Tak tworzy się przestrzeń do rozmowy. Do opowieści. Do refleksji i wejścia w głąb siebie. Tak można w łagodny sposób dopuścić do siebie trudniejsze doświadczenia. Zmierzyć się z nimi. Uporać. Zaczerpnąć mocy od innych. Gdy kobiety siadają wspólnie do kręgu, dzieją się rzeczy niezwykłe.

(więcej…)

Wcześniej

Można powiedzieć, że po temacie wcześniactwa prześlizgnęłam się gładko i szybko. Urodziłam pod koniec 36 tygodnia. Dla bliźniaków to statystycznie średnia długość trwania ciąży, więc zawsze słyszałam, że “bardzo ładny wynik”. Spędziły odpowiednio dwie i cztery doby w inkubatorze. Od początku oddychały samodzielnie i jadły z butelki. Pięknie przybierały na wadze na maminym mleku. Niemniej mają w książeczkach adnotację “wcześniactwo”.

(więcej…)

Wirtualna wioska

Wioska. Tyle się o niej mówi. Tyle się o niej marzy. Czasem się narzeka. Prawda jest taka, że każda z nas potrzebuje wsparcia. Każda, niezależnie od wieku, stanu, pełnionej roli. Ale matki potrzebują tej wioski szczególnie – i najbardziej cierpią, gdy jej brak. Dlatego tak często szukamy sobie substytutu wioski w internecie. Tyle że ta wersja wirtualna wcale nie musi być substytutem!

Wszystkie potrzebujemy wioski. Jeśli nam się wydaje, że nie potrzebujemy – możliwe, że tylko się wydaje…

(więcej…)

Macierzyństwo słodko-kwaśne

Zaczęło się od słoiczka. W rozmowie internetowej jedna z naszych koleżanek radziła się w sprawie żywienia niemowlaka. Pojawiły się słoiczki – i od razu w pakiecie z zastrzeżeniem “ale przecież z dobrym składem”. Jakby pokarm ze słoiczków miał być jakiś gorszy, jakby trzeba się było tłumaczyć, jakby było za nie mniej punktów w jakimś dziwnym, macierzyńskim wyścigu.

Powiedziałyśmy sobie STOP. Zaczęłyśmy mówić o prawdziwym obrazach naszego macierzyństwa. Szczerze, bez ogródek. O tym, co nam nie wychodzi. O tym, co odpuszczamy. O tym, co robimy, żeby chwilę odsapnąć i odpocząć. O nieidealności, odpuszczaniu i prawdziwym życiu. O byciu dostatecznie dobrą matką. Tama pękła. Zrobiło się śmiesznie, czasem smutno. Zrobiło nam się lepiej. (więcej…)