Nie zgadzamy się na seksualizację karmienia piersią.

To dość oczywiste stanowisko w świecie laktacyjnym. Wspierając kobietę, wspieramy jej potrzeby – w tym wolność swobodnego karmienia swojego dziecka niezależnie od okoliczności (w tym niezależnie od jego wieku). Wspieramy każdą drogę mleczną, niezależnie od czasu trwania i sposobu. Wspieramy normalizację karmienia, które uważamy po prostu za żywienie dziecka i walczymy z głupimi, złośliwymi i seksistowskimi uwagami na jego temat. Nie zgadzamy się na budowanie niskich lotów konotacji seksualnych wokół karmienia.
Dlatego z oburzeniem i zażenowaniem przyjęłyśmy kampanię “Długość ma znaczenie”. Długie karmienie piersią (wg rekomendacji WHO jest nim karmienie powyżej 2 roku życia) niewątpliwie ma wiele zalet, niewątpliwie wymaga promocji i normalizacji oraz niewątpliwie stanowi wolny wybór kobiety i dziecka.
Kampania opierająca się na stereotypowym, fałszywym i obraźliwym dla mężczyzn haśle o konotacji seksualnej jest całkowitym zaprzeczeniem dobrej promocji. Stanowi krok wstecz w procesie normalizacji, opiera się na niewybrednym dowcipie i żenujących skojarzeniach. Zarówno laktacja, jak i seksualność zasługują na coś więcej.

Zrzut ekranu z profilu kampanii “Długość ma znaczenie” na Instagramie

Spotkałyśmy się z opinią, że wcale nie taki był cel; że przecież jest wyraźnie podkreślone, iż chodzi o “długość karmienia”, że skojarzenia seksualne nie są celowe, a może nawet implikują problem po stronie odbiorcy. Niestety, instagramowy profil akcji nie pozostawia złudzeń. Zdjęcia modelek o sugestywnej mimice, stockowe fotografie dwuznacznych pozycji bądź ujęcia owoców z “dowcipnymi” podpisami. Jak to ujęła jedna z naszych współpracowniczek – brakowała tylko banana. Bez obaw, znalazł się i banan.
Nie potrafimy zrozumieć, w jaki sposób kampania oparta na takim sloganie może przyczynić się do wzrostu pozytywnego postrzegania karmienia piersią. Nie rozumiemy, jak w XXI wieku można bazować na żartach obraźliwych dla obu płci. Nie mieści nam się w głowie, jak można celowo budować skojarzenia karmienia piersią i seksualności. To właśnie jest seksualizacja.

Zrzut ekranu z profilu kampanii “Długość ma znaczenie” na Instagramie

Jako promotorki karmienia piersią jesteśmy oburzone, że inicjatywę tę wsparło Centrum Nauki o Laktacji w którym się kształciłyśmy. Jesteśmy zaskoczone długą listą patronatów szacownych instytucji i organizacji pozarządowych – zastanawiamy się, na ile były one świadome planowanego wydźwięku kampanii.
Nie zgadzamy się na seksualizację karmienia piersią przez osoby i instytucje mające je wspierać.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *