Ania i Sławek na spalonym

Jest piątek, wczesne popołudnie. Dzwoni do mnie Ania i długo opowiada o problemach, które dotykają jej rodzinę. W zasadzie wszystko to wiem, bo wspieramy rodzinę Ani i Sławka niemal od początku działalności Fundacji: zatrudniamy dla niej pomoc do dzieci, zlecamy drobne prace (Ania pięknie maluje akwarelami, zobaczcie sami). Może nawet dłużej, Czytaj dalej…

Wszystkiego najlepszego, Makatko!

Rok temu (lekko na wariata) udałyśmy się do notariusza i podpisałyśmy akt ustanowienia Fundacji. I tak zaczęła się nasza przygoda z oficjalną działalnością. Miałyśmy mnóstwo zapału, pomysłów i energii. Początki były trudne, często z powodów logistycznych albo formalnych. Ale było warto! Dziś, z okazji roczku Makatki, chcemy pochwalić się, co nam się udało zdziałać przez ten rok!  Jesteśmy z siebie bardzo dumne i czekamy na Wasze brawa. Poczytajcie!

(więcej…)